Kimi Raikkonen nie sądzi, by był w stanie powtórzyć zwycięstwo w Grand Prix Belgii i wygrywać w pozostałych wyścigach sezonu.
Fin dał Ferrari pierwszą wygraną w tym roku, jednak wie, że trudno będzie ponownie osiągnąć taki rezultat, gdyż Scuderia skupia się już na sezonie 2010."Wiemy, że nie będzie łatwo. Ciągle nie jesteśmy tam gdzie chcemy i nie będziemy tam, gdyż nie będziemy mieli nowych części w samochodzie."
"Postaramy się wygrać więcej wyścigów, ale wiemy, że nie będzie łatwiej, gdyż inni będą mieli nowe części, a my nie. Sądzę, że wiele będzie zależało od torów i warunków. Damy z siebie wszystko i zobaczymy jak zakończymy rok."
Mistrz Świata z 2007 roku nie spodziewa się także, by samochody z KERS miały wyraźną przewagę na MOnzy w ten weekend.
"Nie spodziewam się (dominacji). Inne samochody ciągle mogą być bardzo szybkie, jak widzieliśmy w innych wyścigach w tym roku. Miejmy nadzieję, że będziemy z przodu, ale ciągle uważam, że będzie bardzo blisko pomiędzy ekipami."
11.09.2009 11:41
0
oczywiście - KERS wystarczy na jedną prostą, nie na wszystkie... a co do sezonu 2010 to będzie podobny do 2009 - więc niech nie gada.....
11.09.2009 13:21
0
No cóż, też się nie spodziewam wygranej żadnego Ferrari w tym sezonie już, liczę jednak na przynajmniej dwa pudła Raikkonena, dobrze by też było, żeby Fisichello kończył wyścigi na wysokich pozycjach, bo bardzo bym nie chciała, żeby Ferrari straciło 3 miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
11.09.2009 17:24
0
Ja również. Ale na pewno nie można odmówic im walki o podium. W końcu w ostatnich trzech wyścigach Kimi zaliczył każdy stopień. Jeśli o mnie chodzi, życzę im jak najlepiej! :)
13.05.2010 22:22
0
Hamilton - za szybcy, za wściekli
14.05.2010 12:35
0
O, w tle dom mojej kucharki :-)
15.05.2010 20:35
0
moja babcia biega szybciej niż on jeżdzi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się